Ocb?? Czyli o czym będziemy nawijać?
Blog ten jest poświęcony formie pomocy więźniom w kształtowaniu konsekwencji, wytrwałości, systematyczności, planowaniu czasu wolnego oraz co najważniejsze w rozładowaniu złych emocji i zmianie wewnętrznych postaw przed wyjściem zza krat..."plecki same się nie zrobią"
piątek, 7 stycznia 2011
Potrzebny sztywny kolega - czyli jak ćwiczyć w więziennej celi CZ II
Worki na śmieci. Do każdego nalewa się trzy-cztery litry wody, zawiązuje na supeł i wkłada do jednego worka. Mając dwa takie worki, każdy z obciążeniem około 20 kg (większego obciążenia plastik na ogół nie wytrzymuje) i poprzeczkę (może to być np. kij od szczotki) uzyskuje się namiastkę sztangi, którą można już wyciskać w staniu ponad głowę. Do wyciskania leżąc służy stolik, znajdujący się w wyposażeniu każdej celi. Stoliki są metalowe, a dwie nogi są w nich połączone poprzeczką, usztywniającą całą konstrukcję. Ćwiczący kładzie się na podłodze pod stołem, a od góry, na blacie, siada kolega. Teraz ćwiczący chwyta dłońmi poprzeczkę i wypycha ją ponad głowę. Na szczęście więzienne stoliki wykonywane są z takim zapasem wytrzymałości, że bez szkody wytrzymują obciążenie w postaci jednego lub dwóch mężczyzn, bujających się na blacie jak w łódce na fali. Niektórzy bardzo to lubią.
Najwięcej zastosowań dają jednak zgrzewki z butelkami wody mineralnej. Zgrzewka zawierająca dziesięć butelek to już 15 kg wagi. Zgrzewka jest owinięta mocnym sznurkiem, który zostaję przeprowadzony przez plastikową, sztywną rurkę po pastylkach witaminowych Plusssz, służąca jako rękojeść. I już mamy ciężarek, zastępujący 15 kg hantle, doskonały do ćwiczeń na biceps, a także na mięsień czworogłowy uda. Z dwoma takimi zgrzewkami można już ćwiczyć przysiady z obciążeniem. Większe obciążenia uzyskuje się wykorzystując kolegę, który sadowi się na plecach w pozycji rna barana.
Także jak widzimy nawet bez specjalnej siłowni ludzie z charakterem mogą coś osiągnąć i dążyć do zrealizowania postawionych sobie celów...;)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Szkoda że taka kreatywność marnuje się, na coś co powinno być w każdym więzieniu. To energia umysłowa mogła być w innym wypadku skierowana ku procesowi resocjalizacyjnemu, a nawet, dzięki siłowni, jako czynnikowi kształtującemu wytrwałość i charakter, mogła być parokrotnie wzmocniona. Jestem pod dużym wrażeniem kreatywności chłopaków w celi. 5 dla nich!
OdpowiedzUsuńNie marnuje się, zgadzam się co do kreatywności, jestem ciekawa czy interesowałyby ich inne rzeczy oprócz siłowni i czy wykazaliby równie ogromną kreatywność.
OdpowiedzUsuńAle dzięki temu, że muszą sami wymyślić sprzęty do ćwiczeń, to nie myślą o jakiś głupotach, typu bójki, zamieszki itp.
OdpowiedzUsuńW końcu Ems wypowiedziała się pozytywnie;D czyżbyś przeszła na "złą stronę mocy"?? ;p
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTu również, nikt mnie nie rozumie:(
OdpowiedzUsuńI bardzo dobrze, ze sami robią sobie te przyrządy do cwiczen. To wzbudza w nich poczucie, ze tez cos potrafia zrobic dobrze,nawet glupi przyrzad do cwiczen :D
OdpowiedzUsuńPodobno wyobraźnia i kreatywność ludzka nie zna granic ;]
OdpowiedzUsuńNo i niech tak pozostanie, niech rozwijają swoją kreatywność, po co robić siłownie?
OdpowiedzUsuńzataczamy koło:P
OdpowiedzUsuńok, mogą mieć i siłownię i mały warsztacik stolarski do wyboru. Należy urozmaicać ofertę więzienną ;)
ale mały!!!
OdpowiedzUsuńproste, jeden młotek i dłutko na 5 osobową grupę. Żeby się przypadkiem nie nudziło ;)
OdpowiedzUsuńOk, ale również jedną hantlę na 10 osobową grupę. Jak ekonomicznie :)
OdpowiedzUsuńRozbraja mnie Pani poczucie humoru Pani Laylo ;) Z kolegą Mateuszem zastanawiamy się w pocie czoła kim pani jest ;p może jakaś drobna podpowiedź ?? Lepiej jedną sztangę z odpowiednim obciążeniem, poradzili by sobie ;]
OdpowiedzUsuńChłopaki nie mają dużo więcej niż 10kg hantla:/ Chociaż świetne efekty daje też trening z masą własnego ciała - ale już wiedz o tym jak go wykonać, jest rzadka.
OdpowiedzUsuńJa nigdy nie przejdę na ciemną stronę mocy;p zawsze postaram się dodać jakieś "ale";p
OdpowiedzUsuńdarkpała is stronk in Ju maj Ems!
OdpowiedzUsuńWychodzi z naszej dyskusji na to, że jednak stolarka jest lepszym pomysłem. Cieszę się:)
OdpowiedzUsuńCo do mojej osoby jakakolwiek informacja niczego by nie wniosła Panowie, dlatego myślcie dalej, nie zaszkodzi Wam:)
hehe niestety ktoś Panią sprzedał ;p
OdpowiedzUsuńDobrze, że lubi mieć Pani własne zdanie - inne niż ja, aczkolwiek także i takie szanuję ;)
Lubię to.
OdpowiedzUsuńMiło mi "słyszeć", że Pani "to lubi" ;)
OdpowiedzUsuńNie, nie wychodzi Laylo.
OdpowiedzUsuń